Na wstępie dodam, że posty będę pisała co sobotę.
Dzisiaj znowu było spotkanko ^^ Rufus i Brendzia się strasznie zaprzyjaźnili, ale dzisiejszy mróz był przeszkodą w dobrej zabawie. Niestety dzisiejszych zdjęć nie ma, bo nie byłam w stanie wyciągnąć z torebki aparatu. ( - 10 stopni, brr )
Ale na pocieszenie dam kilka moich wcześniejszych, których nie było.
Wróćmy do tematu.
U nas ferie zaczynają się dopiero 13 lutego. A co robimy w oczekiwaniu na nie?
Przede wszystkim leniuchujemy;
| Podstawa życia |
Jak i agilitujemy
| Dziadowe frisbee |
| O kurde, jednak pani patrzyła. |
| Zrobię słodką minkę i niby że nic się nie stało ^.^ |
| W ramach przeprosin pobiegam za gumowcem :D |
| A potem zrobię głupią minę aby pani przyśniły się koszmary... |
W następny weekand mam zamiar wybrać się do babci z Fuskiem, bo pozwoliła, a kocham przyjeżdżać do babci :D Jest tam jak na wsi. Już się nie mogę doczekać. W dodatku mój kolega ma tam ONka, drugi Sznaucera, ciocia Maltańczyka, druga ciocia kota, a ciocia kolegi dwa Cockerki. I ogólnie dużo psów tam jest, będzie się działo ^^
Mój śp. Dziadek miał kiedyś rottka Argusia :* Zawsze będziesz w moim sercu ♥
